Szafa gotowa!
Teraz czeka na nasze marzenia!
A tak powstawała:
czwartek, 19.02.2009r.
Dawaj Reginę,
czyli o tym, jak powstaje "Szafa Pełna Marzeń"
W czwartek, po długiej przerwie, na sali gimnastycznej zebrali się budowniczy „Szafy Pełnej Marzeń”. Wśród nich byli tylko chłopcy. A czemu nie dziewczyny? Sprawa jest bardzo prosta. „Bo dziewczyny dbają o wygląd, naukę i makijaż. Do budowania nadają się tylko prawdziwi mężczyźni”- powiedział Kuba z Ia .
Przy budowaniu potrzebna jest współpraca. Niezbędna przy tego typu robocie, o czym dobrze wiedzieli wychowawcy wszystkich budowniczych. Cała ekipa zebrała się na sali gimnastycznej. Zaczęły się poważne dyskusje na temat tego, po co się ci wybrańcy tu spotkali. Narady trwały około 20 minut . I pewnie trwałyby jeszcze dłużej, tylko trzeba było w końcu zabrać się do dzieła.
Chłopcy mieli do dyspozycji kartony, taśmę klejącą, nożyczki i nóż. Ale najważniejszy był plan. Pomysły były różne: „Moja teoria…”, „Mam pomysł…”, „Myślę, że mój jest lepszy”- twierdzili chłopcy, przykładając raz do ściany, raz do podłogi kartonowe pudła. Ostatecznie, zdecydowano się na budowanie półek z pudełek. Najwięcej pudełek było po chusteczkach higienicznych „Regina”. Toteż często, w twórczym zapale, można było usłyszeć „Dawaj Reginę!”.
Przed czternastą szkielet szafy był gotowy. Niestety, na dziś pracę trzeba było już zakończyć. Początki są zawsze trudne. Ale wszystko wskazuje na to, że chłopcy świetnie sobie poradzą z przydzielonym im zadaniem. O tym, jak powstaje Szafa Pełna Marzeń, będziemy pisać w gazetce i na naszej stronie internetowej.
Magda Pilawa, Patrycja Wojciechowska kl. V a
Mój jest ten kawałek szafy
Dzisiaj znowu budowano szafę. Nasi budowlańcy musieli zamocować drzwi. Zaczęli od przymierzenia dużego płatu kartonu, ale trzeba było go czymś przymocować. Pani Iwona wyciągnęła klej i chłopcy dostali po specjalnej łopatce (na szybko wykonanej z kawałka tektury). Rozpoczęła się prawdziwa zabawa. Jedynie Dawid się nie bawił - prawie cały czas trzymał ręce w kieszeni i nie miał zbytniego zapału do pracy. Ale cóż, trzeba skończyć to, co się zaczęło. I chociaż Dawid pracował dzisiaj głównie nad wyciąganiem rąk z kieszeni, nie został zwolniony.
Za to Kuba z I a jak zwykle miał „bujne pomysły”. W czasie klejenia obliczył ile koszulek zmieści się w jednej przedziałce i ile w całej szafie. Chłopakom bardzo podobała się dzisiejsza praca – zachwycali się mieszaniem kleju i jego zapachem, który przypominał benzynę. Ale smród!!!
Każdy z chłopców kleił swój kawałek szafy. Trzeba było to zrobić dokładnie i szybko, zanim klej zacznie wysychać. W końcu przyklejono drzwi do szafy i wszyscy odetchnęli z ulgą - nareszcie przyklejone! Udało się!
Pani Iwona Bernat oznajmiła, że na dzisiaj koniec pracy. „Odwaliliście kawał dobrej roboty. Teraz szafa musi wyschnąć”. Za kilka dni kolejny etap, o czym z pewnością was poinformujemy.
Natalia Driańska kl. V a
poniedziałek, 16 marca 2009r.
Dekorowanie.
Kolejny etap pracy. Do skończenia naszej szafy coraz bliżej!